poniedziałek, 21 lipca 2014

Cytryna kolejna odsłona

Został mi jeszcze jeden zaległy post ;) Również użyłam płukanki z cytryną. W między czasie dwa razy olejowałam, myłam i płukałam włosy siemieniem lnianym. Z racji długiego przebywania na słońcu (plaża, woda i błogi spokój....) końcówki WOŁAŁY o pomoc. Standardowa pielęgnacja zrobiła swoje a dodatkowo na końcówki stosowałam jedwab biosilk (skończyłam buteleczkę więc zacznę testować inny bez alkoholu w składzie).

21.07.2014
Jako, że wcześniej przed użyciem płukanki cytrynowej miałam na włosach Wax z odżywką nie byłam w 100% pewna jej skuteczności. Włosy jak zawsze były olejowane, myte 2x szamponem p/ łupieżowym, zastosowałam odżywkę i płukankę. Efekt końcowy nie różnił się od poprzedniego. Jestem w pełni przekonana, że ta płukanka również nadaje się na moje włosy :) Pięknie się błyszczą, są delikatne i miękkie w dotyku (niestety na zdjęciach nie widać błyszczenia).
Na końcówki zastosowałam jedwab bo one potrzebują zwiększonej ochrony.
Zdjęcie bez lampy
Z Lampą błyskową


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz